"Lubię muzykę, która mnie zaskakuje". Lider Zakopower o płycie "Widzialne | Niewidzialne"

Sebastian Karpiel-Bułecka przyznaje, że siła płyty "Widzialne | Niewidzialne" polega na tym, że "jest bardzo różnorodna" pod względem stylistycznym. - Duży wkład miał w to wszystko Mateusz Pospieszalski. Na przykład piosenka "Szczęście" to jego kompozycja (…). Jest też dużo naszych pomysłów. Myślę, że właśnie dzięki temu brzmi to tak różnorodnie, a każda piosenka jest ciekawa, zaskakująca i oryginalna. Też o to chodzi w muzyce - komentuje.

- Lubię jak muzyka mnie zaskakuje. Lubię piosenki, w których nie wiem co się za chwilę wydarzy. Myślę, że utwory, które znajdują się na tej płycie, właśnie takie są - dodaje.

Teksty muszą być o rzeczach istotnych

Sebastian Karpiel-Bułecka nie ukrywa, że miał bardzo duży udział, jeśli chodzi o teksty piosenek znajdujących się na nowej płycie Zakopower. - To dla mnie naturalne, ponieważ mocno utożsamiam się z piosenkami, które śpiewam. Nie zaśpiewam czegoś, co nie jest gdzieś tam "moje" i pod czym nie podpisuję się. Muszę myśleć podobnie jak jest w tekście i zgadzać się z tym. Dlatego staram się brać udział w pisaniu tekstów. W tym wszystkim jest po prostu kawałek mnie - twierdzi.

- Zawsze uważałem, że piosenki powinny opowiadać o czymś ważnym. Tak samo uważam, że artyści powinni być trochę takimi drogowskazami. Nie chodzi o to, żeby mądrzyli się czy kogoś pouczali, ale żeby podpowiadali. Pamiętam jak miałem jakieś trudne momenty w swoim życiu, to często jadąc samochodem i słuchając radia, szukałem wsparcia w tekstach piosenek. To utwierdziło mnie w przekonaniu, że trzeba pisać o rzeczach istotnych, bo to może komuś pomóc (…). Staramy się tak robić - wyjaśnia artysta.

Źródło: KayaxTV/YouTube

"Chwila" i "Wielkie oczy"

Utwór "Chwila" szybko stał się wielkim przebojem. - Pamiętam, że kiedy robiliśmy "Boso", to w życiu nie spodziewałem się, że odniesie tak sukces. Tak było i tym razem. Aczkolwiek staraliśmy się zaaranżować ten utwór w taki sposób, aby dobrze brzmiał w radiu - zdradza Sebastian Karpiel-Bułecka.

- Trzeba też wiedzieć, że tak naprawdę to jest remaster piosenki, która w oryginale na płycie ma cztery minuty, ma dużo solo skrzypiec i brzmi kompletnie inaczej. Zrobiliśmy ten utwór trochę pod mainstreamowe rozgłośnie radiowe, w których w tej chwili preferuje się bardziej elektroniczne brzmienia w stylu lat 80. Okazuje się, że to zadziałało. Piosenka jest często grana i została dobrze odebrana przez słuchaczy, co jest najważniejsze, bo robimy muzykę po to, żeby ludzie słuchali tych piosenek - tłumaczy gość Jedynki.

Płytę otwiera jednak utwór "Wielkie oczy" z gościnnymi udziałem Kasi Nosowskiej. - Ten tekst ma pozytywny oddźwięk. Opowiada o tym, że strach tak naprawdę ma wielkie oczy i że boimy się często na wyrost. To też wynika z tego, że żyjemy w trudnych czasach i jesteśmy mocno torpedowani samymi złymi informacjami (…). Nie powinniśmy się lękać, tylko zachować w tym wszystkim jakiś środek i zdrowy rozsądek - słyszymy.